Oglądaliśmy w telewizji jak Robert pofrunął. Jak zobaczyliśmy ten wypadek, byliśmy przekonani, że nie żyje. Jego samochodu praktycznie nie było, a jak zobaczyliśmy jego opadającą głowę, pomyślałem, że to już koniec – wspomina wypadek Roberta Kubica Ronald Denis z ekipy medycznej Grand Prix Kanady.